sobota, 14 czerwca 2014

Warszawa: walka na śmierć i życie!

Ten dzień na zawsze zapisze się w historii naszej stolicy. Jego bohaterem był prof. Bogdan Chazandyrektor Szpitala im. Świętej Rodziny, który odmówił zamordowania bezbronnego dziecka. Jego oczywista decyzja dała przyczynek do bezwzględnych ataków w mediach. 13 czerwca AD 2014 w Warszawie starły się dwa światy: obrońcy życia kontra zwolennicy zabijania.

„Sumienie zostaw w zakrystii”, „Lekarzu nawracaj się sam”, „Ministerstwo kontroli macic”, to tylko niektóre z haseł, jakie skandowali uczestnicy lewackiej pikiety pod Sejmem. Zebrali się o godz. 15.00, by zaprotestować przeciwko decyzji prof. Chazana, który odmówił zabicia dziecka, powołując się na klauzulę sumienia. Grupie zacietrzewionych, nieszczęśliwych i pełnych nienawiści w oczach feministek zdecydowanie nie podoba się to, że w Polsce lekarze, którzy mają sumienie i nie chcą mordować nienarodzonych dzieci. Dlatego domagały się one prawa do mordowania, choć nazywały to pokrętnie „prawem do wyboru”. Podkreślały m.in., że nie chcą rodzić chorych dzieci, których  według nich  i tak nikt nie będzie kochał.


W pobliżu manifestacji przedstawicieli cywilizacji śmierci, wystawę „Wybierz życie” ustawili członkowie Fundacji Pro – prawo do życia. Jej reprezentantka Kaja Godek skomentowała medialną nagonkę na prof. Bogdana Chazana. – Jest pewne niezrozumienie tej sytuacji. To nie prof. Chazan spowodował, że kobiecie opisanej przez tygodnik „Wprost” poczęło się chore dziecko. Działaczka pro life przypomniała, że to poważnie chore dziecko pochodzi z in vitro. – Myślę, że należałoby się tutaj zastanowić. W przestrzeni publicznej in vitro ukazywane jest jako dobrodziejstwo, tymczasem mamy kolejny przykład tego, że metoda ta zwiększa ryzyko wystąpienia wad rozwojowych. Godek zalecała, by na to wszystko spojrzeć od tej strony. – Dlaczego ta kobieta jest w takiej sytuacji? Dlatego, że zapłaciła mnóstwo pieniędzy i poczęła dziecko chore w wyniku sztucznego rozrodu. To tak naprawdę jest genezą jej obecnego stanuwyjaśniła przedstawicielka Fundacji Pro.


Następnie obrońcy życia przenieśli się pod warszawski Szpital Świętej Rodziny. Tam o godz. 17.00 pacjentki prof. Chazana zorganizowały wiec poparcia. Solidarność z niezłomnym ginekologiem okazali także ci, którym po prostu zaimponowała jego postawa. „Jesteśmy z Tobą i nie pozwolimy na szarganie Twojego dobrego imienia”powiedziała Kinga Małecka-Prybyło, pacjentka prof. Chazana i przedstawicielka zebranych pacjentek, składając podziękowania dyrektorowi placówki.


Dyrektor Szpitala Świętej Rodziny poinformował zebranych, że dziecko kobiety opisywanej przez media ma szanse żyć długo. Zaznaczył, że propozycje operacji i rokowania – wbrew medialnym doniesieniom – nie złe. Prof. Chazan podziękował dwóm innym dyrektorom warszawskich placówek, którzy również odmówili zabicia dziecka. Podkreślił, że bardzo się cieszy, iż matka ostatecznie zdecydowała się donosić ciążę.


Obdarowany kwiatami i wyraźnie wzruszony prof. Bogdan Chazan zadeklarował założenie Klubu Przyjaciół Świętej Rodziny. Pomysł ten spotkał się z wielkim aplauzem zebranych. „Dziękujemy! Dziękujemy!” – skandowali zebrani, nagradzając bohatera ostatnich dni wielkimi brawami.


Agnieszka Piwar

Artykuł ukazał się na stornie Katolickiego Stowarzyszenia Dziennikarzy: http://ksd.media.pl/aktualnosci/2210-warszawa-walka-na-smierc-i-zycie

PRZEDRUK: 
cytat, zdjęcia Deon.pl: http://www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,21715,pikieta-i-wiec-poparcia-dla-prof-chazana.html
 
 












 







 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz