sobota, 11 stycznia 2014

"Czarna lista" Sikorskiego nadal działa...

Ambasada RP w Chile
Do jawnego bojkotu naszych rodaków przez polską placówkę dyplomatyczną w Chile doszło podczas VII Międzynarodowego i Interdyscyplinarnego Kongresu ku czci Aleksandra von Humboldta, Claudio Gaya oraz Ignacego Domeyki. Kongres, który odbywał się w dniach 5-10 stycznia br., zgromadził ponad 150 naukowców z ponad 30 krajów z całego świata. Jedyni obecni Polacy – inż. Andrzej Zabłocki i prof. Jerzy Achmatowicz, zostali całkowicie zignorowani przez przedstawicieli polskiej ambasady. Powód? „Czarna lista” ministra Sikorskiego, do której jednak MSZ oficjalnie się nie przyznaje.
 
Kongres, który w ostatnich latach odbywał się w prestiżowych centrach akademickich i którego kolejną siedzibą będzie Paryż, to bardzo ważne wydarzenie międzynarodowego świata nauki. Organizują je trzy instytucje: Katolicki Uniwersytet Pontyfikalny w Santiago (Pontificia Universidad Católica de Chile), Uniwersytet Santiago w Chile (Universidad de Santiago de Chile) i Państwowy Uniwersytet im. Aleksandra Humbolta w Kalifornii (USA). Wydarzenie, z racji swojej rangi, miałoby szansę stanowić dla Polski wspaniałą okazję do wzajemnej integracji i promocji naszego Narodu, albowiem Ignacy Domeyko - jedna z postaci, której Kongres jest poświęcony - był wybitnym Polakiem. Nasz ceniony w świecie rodak to znamienity geolog i mineralog, nazywany powszechnie „ojcem chilijskiego górnictwa”. Prywatnie przyjaciel Adama Mickiewicza i Antoniego Odyńca, był wygnańcem politycznym we Francji, gdzie ukończył paryską École Superieure des Mines w Paryżu. Następnie zaproszony przez rząd republiki chilijskiej wyemigrował w 1838 roku do Chile i stworzył tam podwaliny górnictwa i szkolnictwa wyższego. Przez 16 lat był wybierany czterokrotnie na funkcję rektora Universidad de Chile, uprzednio przez lat 18 pełnił funkcję naczelnego dyrektora tej instytucji.
Inż. Andrzej Zabłocki
Postać wielkiego Polaka przybliżył podczas Kongresu inż. Andrzej Zabłocki. Jednak jego wystąpienie, podobnie jak prof. Jerzego Achmatowicza, zostało jawnie zbojkotowane przez polską placówkę dyplomatyczną w Santiago de Chile. Nikt nie pojawił się, ani na prezencji dotyczącej obecności w kulturze i nauce w dzisiejszej Polsce Ignacego Domeyki, ani na wykład dr. Achmatowicza, nt. wyprawy Francisco de Orellany, który w XVI był pierwszym Europejczykiem, który przemierzył Amazonkę od jej biegu w na terenach dzisiejszej Kolumbii lub Ekwadoru aż do jej ujścia do Atlantyku. Co więcej, pani ambasador Aleksandra Piątkowska, która była obecna na inauguracji Kongresu, w swoim wystąpieniu nawet nie raczyła w krótkich słowach przywitać jedynych obecnych Polaków.

Na tak znaczący Kongres, poświęcony m.in. wielkiemu Polakowi nie przybyła również żadna oficjalna delegacja z Polski. Inż. Andrzej Zabłocki reprezentował bowiem Zjednoczenie Polskie w Chile im. Ignacego Domeyki, którego jest Prezesem. Z kolei prof. Jerzy Achmatowicz, który „z różnych przyczyn nie mógł reprezentować swojej macierzystej uczelni” na Kongres przyjechał na własny koszt, jako przedstawiciel Unii Stowarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej (USOPAŁ) oraz jako visiting professor Uniwersytetu Diego Portales Santiago de Chile (dożywotni tytuł nadany dekretem rektora oznacza, że jest on badaczem i profesorem wizytującym tej uczelni). Jednak to właśnie USOPAŁ, w skład, którego wchodzi także Zjednoczenie Polskie w Chile im. Ignacego Domeyko, jest głównym powodem bojkotu naszych rodaków przez polski MSZ.

Andrzej Zabłocki przyznaje, że pomimo tego, iż MSZ i ambasady twierdzą, że nie ma żadnej czarnej listy, to fakty pokazują zupełnie co innego. „Jak się zapytasz, to otwarcie ci tego nie powiedzą, ale przyznają, że nie mogą wspólnie z nami uczestniczyć w żadnych uroczystościach” - powiedział. Zdaniem Zabłockiego reprezentanci polskich placówek dyplomatycznych po prostu boją się, że stracą pracę. „Zdarzało się, że jak ktoś robił zdjęcia, to oni uciekali ode mnie lub innych, żeby tylko nie być na wspólnej fotografii z ludźmi z czarnej listy” - dodał Prezes Zjednoczenia Polskiego w Chile.

Prof. Jerzy Achmatowicz
Z kolei Jerzy Achmatowicz wspomniał, że: „Niebywałą rzeczą jest to, że z Polski w sensie instytucjonalnej afiliacji nie było nikogo! To po prostu coś niespotykanego.” - skomentował postawę polskich dyplomatów wybitny iberysta i znawca Ameryki Łacińskiej. Achmatowicz dodał, że bojkot polskiej ambasady, jakim była nieobecność na wykładzie inż. Zabłockiego nt. Domeyki, wzbudził wśród wielu uczestników Kongresu ogromne zdziwienie. M.in. jeden z członków rodziny Domeyko (prawnuk Ignacego) był kompletnie zbulwersowany faktem, że udział Polaków w obradach kongresu został całkowicie zignorowany przez naszą placówkę w Santiago de Chile: „Nie rozumiem jak to się może dziać i nie rozumiem, że nawet moja kuzynka z Australii Paz Domeyko nie została odpowiednio uhonorowana… Co się tam u was dzieje, że tak znakomici Polacy są ignorowani przez wasze władze?”

Oburza nie tylko fakt zignorowania wykładu nt. wielkiego Polaka, ale też jednego z naszych uczestników w Kongresie. Warto przypomnieć, że Andrzej Zabłocki za wybitne zasługi w działalności polonijnej, w 1994 r. został odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi Rzeczypospolitej Polskiej, a w 2004 r. Krzyżem Komandorskim tego orderu. Także w 2004 otrzymał Medal Uznania Izby Deputowanych Chile, a w 2011 Nagrodę Ministra Górnictwa Chile. W 2009 otrzymał przyznawany przez chilijski rząd oraz organizacje branżowe tytuł “Górnika Roku”. Został również uhonorowany “Medalem za 25 lat pracy w zawodzie”. Jednak dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych pod dowództwem Sikorskiego, wyżej wymienione odznaczenia zdają się nie mieć żadnego znaczenia.

Agnieszka Piwar

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz