wtorek, 17 kwietnia 2012

Warszawa: rzecznik MSZ Iranu na spotkaniu z dziennikarzami

Dziennikarze powinni być tymi, którzy rozwiązują problemy tego świata – powiedział w piątek 27 kwietnia rzecznik irańskiego MSZ Ramin Mehmanparast. Dyplomata spotkał się z przedstawicielami mediów w Polsce w Hotelu Victoria w Warszawie. 

Witając dziennikarzy wiceminister spraw zagranicznych Islamskiej Republiki Iranu określił Polskę mianem pięknego kraju, który z punktu widzenia polityki zagranicznej odgrywa dla Iranu bardzo ważną rolę. Przypomniał też, że rok 2012 jest rokiem uroczystych obchodów 70. rocznicy przyjęcia przez Iran stu dwudziestu tysięcy polskich uchodźców II wojny światowej. Mehmanparast zaznaczył, że z tej okazji ambasador Iranu w RP Samad Ali Lakizadeh - który także był obecny na spotkaniu – przygotował różne uroczystości.


Ramin Mehmanparast podkreślił, że między Iranem a Polską istnieją bardzo dobre stosunki dyplomatyczne. - Polska jest pozytywnie odbierana przez Irańczyków, którzy dostrzegają duży potencjał w waszym państwie – zapewnił. Dodał, że należy podjęć wysiłki, aby zwiększyć wymianę gospodarczą między naszymi krajami.

Nawiązując do sankcji nałożonych na Iran przedstawiciel MSZ tego kraju powiedział, że są one polityczne. Określił je mianem „nieuprawnionych, nie mających sensu, ani nic wspólnego z logiką”. – Po prostu są niesprawiedliwe – skwitował polityk.

Irański dyplomata zapewnił, że rozumie, iż każdy kraj będący członkiem Unii Europejskiej z natury rzeczy jest zobowiązany do przestrzegania prowadzonej w jej zakresie polityki. – Jednak od krajów, z którymi Iran ma dobre relacje oczekujemy, by nie dopuszczały do tego typu niesprawiedliwych sankcji - podkreślił. Zdaniem Mehmanparasta, takie decyzje są podejmowane pod wpływem USA i 2 lub 3 krajów europejskich. Dodał, że te państwa chciałyby mieć największy udział w gospodarce światowej i ich decyzje doprowadzają do kryzysów gospodarczych na świecie. - Uważamy, że wszystkie kraje, które są niezawisłe powinny współpracować razem, by tę niesprawiedliwość zmienić, by były respektowane prawa wszystkich narodów. W tym kontekście wiceszef irańskiego MSZ wskazał na istotną rolę dyplomacji publicznej, która przy wspólnym zaangażowaniu poszczególnych narodów mogłaby stanowić wobec obecnego kryzysu rozwiązanie.

Odnosząc się do roli środków przekazu, rzecznik MSZ Iranu powiedział, że „wielkie mocarstwa przy pomocy sieci medialnych – które są pod ich wpływem – starają się sterować tak opinią publiczną, by ukrywać pewne fakty a rzeczywistość przedstawiać na odwrót”. Dyplomata przypomniał, że media powinny wykonywać swoje obowiązki zgodnie z tym, jak nakazuje historia powstania tego zawodu. „Media mają służyć przekazywaniu faktów. Docierać do opinii publicznej i nic więcej” – podsumował.

Ramin Mehmanparast przyznał, że stronie irańskiej zależy na zacieśnieniu współpracy związanej z wzajemnym przekazywaniem sobie materiałów dziennikarskich. - Myślimy o tym, aby rozpocząć wymianę delegacji medialnych między naszymi krajami. To jest istota – bez pośredników! - zapowiedział rzecznik MSZ Iranu. Ponadto, wyraził gotowość do wymiany kulturalnej i gospodarczej między Polską a Iranem.

Pytany o to, na ile poważnie odbiera groźby militarnego ataku na obiekty nuklearne Iranu, przedstawiciel MSZ tego kraju stwierdził, że wszelka działalność nuklearna w jego państwie jest pod stałą kontrolą Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA). – Kamery 24 godziny na dobę rejestrują to, co się dzieje w naszych obiektach i inspektorzy MAEA mają na bieżąco wgląd w naszą działalność – oznajmił. Jednocześnie zapewnił, że wszelkie projekty nuklearne w Iranie są pokojowe i jego kraj nie pójdzie w kierunku militarnym. Pokreślił, że duchowy przywódca Islamskiej Republiki Iranu ajatollah Chamenei – który jest wielki autorytetem dla jego rodaków – wyraźnie zabronił militaryzacji tych projektów. – Z drugiej strony – kontynuował Mehmanparast – nie ustąpimy w niczym jeśli chodzi o nasze niezbywalne prawa. „Nie chcemy niczego więcej, ani źdźbła, od tego co gwarantuje nam prawo – podsumował dyplomata. Jego zdaniem, kraje, które zabraniają Iranowi działalności nuklearnej, same najlepiej wiedzą, że jest ona pokojowa. „Mają swoje służby wywiadowcze i te wszystkie groźby pod naszym adresem – w związku z tym, że są tak liczne i głośne – wskazują na to, że takiej inwazji na pewno nie będzie. Mają one raczej na celu naciski na nas” – zauważył przedstawiciel irańskiego rządu.

Przypominając, że Iran jest krajem którego cywilizacja sięga 7. tysięcy lat Ramin Mehmanparast podkreślił, że jego naród jest społeczeństwem, które szanuje logikę i argumenty. „Jeśli ktoś z nami chce coś osiągnąć niech robi to przez dialog. Groźby są pozbawione logiki. Wróg się boi, że w konfrontacji z argumentami przegra z nimi w dyskusji” – skwitował. Dodał, że w tej chwili Iran ma największe możliwości obrony w historii. – Jeśli ktokolwiek zechce na nas napaść, sam stanie się przedmiotem wielkiej tragedii. Zatem możliwość takiej wojny jest bardzo słaba, ale oczywiście trzymamy się w gotowości – oznajmił polityk.

Nawiązując do stosunków między naszymi krajami rzecznik MSZ Iranu zachęcał biznesmenów z Polski do robienia wspólnych interesów, wieszcząc przy tym, że to właśnie Azja będzie wkrótce najpotężniejszą gospodarką na świecie. Przyznał, że strona irańska bardzo wsłuchuje się w głosy, które wypływają z Polski. Po raz kolejny powtórzył, że są 2, 3 kraje, które uważają, że same mogą rządzić światem. – Gdyby rzeczywiście tak było, teraz nie byłoby takiego kryzysu gospodarczego, zwłaszcza na Zachodzie – zauważył. Dodał, że „Wielka Brytania i Francja powinny porzucić kolonialne mrzonki. Nawiązując do stosunków polsko-irańskich zachęcił, abyśmy zamiast poddawać się sankcjom pomyśleli o interesach narodowych. – Powinniśmy zwiększyć wiedzę społeczeństw obu krajów w takich zakresach jak turystyka, kultura i biznes - podsumował. Zachęcając do inwestycji polityk zaznaczył, że Iran realizuje 5-letni plan wielkich reform, który zyskał pozytywną ocenionę Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Dodał, że w tym roku budżet Iranu wynosi 500 mld USD. – To wszystko wskazuje jak wielki potencjał gospodarczy ma nasz kraj - zachęcał przestawiciel irańskiego rządu.

Pytany o ewentualne zmniejszenie napięcia z Izraelem, wiceszef irańskiej dyplomacji przyznał, że jest to możliwe, jednak jedynie wówczas, kiedy okupanci opuszczą nielegalnie zajmowaną ziemię, którą powinni oddać prawowitym właścicielom – Palestyńczykom. – Następnie pośród ludności palestyńskiej powinno się przeprowadzić demokratyczne wybory, w których udział będą mogli wziąć zarówno muzułmanie, chrześcijanie jak i wyznawcy religii mojżeszowej. Bez względu na religię, ten kto uzyskałby największe zaufanie wyborców powinien pełnić władzę w kraju, który – zdaniem dyplomaty z Iranu – powinien nazwać się Palestyna. Tylko wtedy tamtejsza ludność będzie mogła żyć w zgodzie i harmonii - podsumował.

Na koniec rzecznik irańskiego MSZ raz jeszcze zwrócił się do dziennikarzy. Przypomniał o odpowiedzialności za swój zawód. – To Państwo powinniście być tymi, którzy rozwiązują problemy tego świata. Gdyby dziennikarze rzetelnie wywiązywali się ze swoich obowiązków świat byłby leszy - podkreślił. Korzystając z okazji wystosował zaproszenie do Iranu, aby przedstawiciele mediów w Polsce sami mogli porównać jak naprawdę wygląda ten kraj. – A wygląda zupełnie inaczej niż przedstawia się to w świecie - zapewnił wiceminister.

Agnieszka Piwar
tekst ukazał się na:
http://ksd.media.pl/blog-ap/666-warszawa-rzecznik-msz-iranu-na-spotkaniu-z-dziennikarzami 

http://www.bibula.com/?p=56113

http://www.nacjonalista.pl/2012/04/29/rzecznik-msz-iranu-polska-jest-pozytywnie-odbierana-przez-nasz-kraj/


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz