środa, 1 czerwca 2011

Odwaga o. Maksymiliana wezwaniem naszych czasów

Przed nami 70. rocznica śmierci o. Maksymiliana Kolbego. Ten okres szczególnie przeżywany jest w zakonie franciszkańskim, z inicjatywy którego trwa Rok Kolbiański. Jest to czas duchowego przygotowania do sierpniowych uroczystości, upamiętniających heroiczny akt Męczennika z Auschwitz, który ofiarował swoje życie za drugiego człowieka. Także Senatorowie postanowili oddać hołd temu wielkiemu świętemu, ustanawiając rok 2011 Rokiem Świętego Maksymiliana Marii Kolbego w Polsce.


W tym roku szczególnie więc wspominamy wielkie dzieła jakich dokonał o. Kolbe. Zastanawiamy się także na tym, jakie przesłanie pozostawił dla nas i naszej Ojczyzny. Św. Maksymilian jest bowiem nie tylko patronem trudnych czasów, ale też i trudnych wyborów.

Któż z nas miałby odwagę wybrać śmierć głodową w zamian za życie nieznanemu sobie człowiekowi? O. Maksymilian swojego wyboru dokonał z Miłości. Dziś mało prawdopodobne, że przyjdzie nam stanąć przed tak dramatyczną decyzją, jaką była ta na dziedzińcu obozu koncentracyjnego. Nie mniej jednak, każdego dnia także my stajemy przed wyborem, w którym możemy pokierować się tak jak Maksymilian - Miłością, albo tak jak chce tego Lucyfer – egoizmem.

Rzecznik Roku Kolbińskiego o. Marek Wódka przyznał, że XXI wiek stawia wiele wyzwań, będących dla nas swoistym sprawdzianem, tego na ile pozostaniemy wierni chrześcijańskiej tożsamości. Franciszkanin wymienił m.in. aborcję, in vitro, pogoń za karierą i pieniędzmi czy nieustające kłótnie w debacie publicznej. - Każde z tych zagadnień daje właśnie możliwość wyboru między Miłością a egoizmem - podkreślił duchowny. "Matka, która decyduje się zabić swoje nienarodzone dziecko kieruje się własnym interesem, a nie miłością do żywej istoty, którą nosi pod sercem. Rodzice, którzy pozwalają na to, by ginęły tysiące zarodków ludzkich myślą o własnych zachciankach, ale nie stać ich na to, by obdarzyć miłością dziecko z sierocińca czekające na adopcję." Franciszkanin zauważył również, że debata w sferze publicznej, chociażby na temat in vitro, bardziej zdaje się być walką o słupki wyborcze niż walką o godność istnień ludzkich. "Podobnie dzieje się w przypadku liberalnego podejścia do sfery obyczajowej. Wiele osób publicznych lansuje się na tolerancyjnych wobec mniejszości seksualnych, pornografii i różnych dewiacji. Być może przyczynia się to do ich chwilowej popularności, ale oni w tym wszystkim kierują się swoją karierą, a nie miłością do drugiego człowieka czy troską o ład społeczny" - przyznał rzecznik Roku Kolbińskiego.

Czy w tym roku, kiedy szczególnie wpatrujemy się w postać św. Maksymiliana będziemy mieć więcej odwagi aby kierować się Miłością a nie egoizmem? Każdego dnia jesteśmy wzywani właśnie do takiego wyboru. Ten wybór czeka także naszych Senatorów. To oni jednogłośnie zdecydowali, że ten wielki święty będzie patronem roku 2011. Miejmy nadzieję, że równie wspaniałomyślnie zachowają się, gdy przyjdzie im podnieść rękę podczas głosowania za całkowitym zakazem aborcji.

Agnieszka Piwar
artykuł ukazał się w kwartalniku "Z Niepokalaną"

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz