sobota, 11 czerwca 2011

Niepokalanów miejscem ewangelizacji

Są media, które powstały przeciwko komuś lub czemuś, i zbankrutowały, bo zawierały akcent nienawiści. Dzieła św. Maksymiliana Kolbego nigdy nie były skierowane przeciw komukolwiek - mówił bp Adam Lepa podczas konferencji "Św. Maksymilian - patron nowych mediów", która odbyła się w ramach zakończonego 5 czerwca XXVI Międzynarodowego Katolickiego Festiwalu Filmów i Multimediów w Niepokalanowie.

Mówiąc o św. Maksymilianie, bp Adam Lepa przyznał, że nie było na świecie człowieka, który z takim rozmachem podchodziłby do problematyki mediów. "On nie tylko mówił o mediach i zachęcał do czytelnictwa i właściwego ich odbioru, ale sam te media tworzył" - powiedział członek Rady Episkopatu Polski ds. Środków Społecznego Przekazu.
 
Biskup pomocniczy łódzki przyznał, że najbardziej fascynujące jest to, że o. Kolbe nigdy nie uczył się o mediach i najprawdopodobniej nawet nie przeczytał żadnej książki na ten temat, bo wówczas takich publikacji nie było. - Dzięki temu, że był charyzmatykiem, a nie przyuczonym do zawodu dziennikarskiego czy wydawcy, wyczuwał lepiej pewne sprawy. O. Kolbe wychodził z założenia, że media nie tylko są środkiem ewangelizacji, ale muszą być miejscem tej ewangelizacji, bo tylko wtedy może być ona skuteczna. I to realizowano w Niepokalanowie - podsumował hierarcha.

Bp Lepa przypomniał, że przed wojną w Niepokalanowie wydawano wszelkie rodzaje pism, m.in. gazetę codzienną "Mały Dziennik" czy miesięcznik "Rycerz Niepokalanej", który w 1938 r. osiągnął nakład miliona egzemplarzy. Podkreślił, że pisma te były bardzo tanie, a wiele z nich rozdawano za darmo. "O. Maksymilian Kolbe miał taką zasadę, że nie wolno zarabiać na mediach. To był jedyny ośrodek medialny w Polsce, Europie i na świecie, który nie nastawiał się na jakikolwiek zysk. Jeżeli uświadomimy sobie, że 300 tys. egzemplarzy «Rycerza Niepokalanej» rozdawanych było darmo, to zrozumiemy jak kochał on ludzi, do których zwracał się z tymi mediami - zauważył bp Lepa. - To nie był tylko jakiś jego żywioł czy pasja, ale za tym kryła się miłość" - podkreślił.

Zdaniem bp. Lepy, trwałość dzieł o. Maksymiliana to skutek tego, że nigdy nie były one skierowanie przeciwko komukolwiek. Przypomniał, że są pewne media, które powstały przeciwko komuś lub czemuś i zbankrutowały, bo zawierały w sobie akcent nienawiści.
Podkreślając, że w dziełach o. Maksymiliana naczelnym akcentem była miłość, bp Lepa wskazał, że założyciel Niepokalanowa był wierny swoim przekonaniom od początku do końca. - Te wydawnictwa, które wychodziły w "Grodzie Maryi" były wierne zasadzie, że naczelnym celem jest ewangelizacja. Hierarcha dodał, że o. Maksymilian w swej działalności ewangelizacyjnej nie tylko wskazywał na to, co dobre, ale zwracał także uwagę na zjawiska szkodliwe i wrogie Kościołowi.

Nawiązując do hasła konferencji "Św. Maksymilian patron nowych mediów", rzecznik Roku Kolbiańskiego o. Marek Wódka OFMConv powiedział, iż owe motto należy rozwinąć, wskazując na to, że św. Maksymilian jest patronem "dobrego wykorzystania mediów". - On media już zastał w okresie międzywojennym. Jako jeden z pierwszych w Kościele dostrzegł ich wartość i zaczął je dobrze wykorzystywać. Media mają na celu przekazywanie rzeczywistości. Istotną częścią tej właśnie rzeczywistości, a nie jakiejś abstrakcji, jest Ewangelia, Dobra Nowina. Myślę, że aby media funkcjonowały rzetelnie, powinny nam tę rzeczywistość przekazywać - podkreślił franciszkanin.


Agnieszka Piwar/Radio Niepokalanów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz